A few months after

Tak, po paru miesiącach coś błysnęło, tak niesamowicie i co najważniejsze dogłębnie. Nie ma jak poczuć, że coś tam jest głęboko na dnie, w środku, a być może po prostu jest. Niemniej jednak to tylko kruche uczucie będące chwilą ulotną, jak mgła. Wśród chwil bywają też te nieco dłuższe. Niektórzy narzekają, że te dłuższe szczycą się inną właściwością mgły... Mgła bowiem oprócz swej ulotności potrafi również zawisnąć i skryć wszystko co do tej pory było niezwykle wyraźne i oczywiste. Taka kolej rzeczy prowadzi do zagubienia. I tu ciekawostka, niektórzy w takiej sytuacji nie gubią się, a odnajdują, ale to już zależy od charakteru i osobowości. [...]

*Przecinek*

Ludzie to moim zdaniem konczą sie po przecinku, a dalej to juz nic nie ma, conajwyzej jakas data urodzenia / miejsce zamieszkania... czasami ludzi rozdziela sie na pół... przecinkiem!! imie po lewej, nazwisko po prawej, albo naziwsko po lewej a imie po prawej... no i wtedy mozemy czuć się mniej pewnie, ktoś nas traktuje gorzej! (albo korzej, jak kto woli) Pisząc traktuje gorzej mam na myśli iż ów ktoś traktuje nas bardziej jako jednostke jedną z tysiąca czy coś w tym stylu niż jako unikatową osobe wyróżniającą się spośród tłumów. No a gdzie rozdziela się imię od nazwiska przecinkiem? no gdzie?! w *bazach danych*!! (ewentualnie w jakiś formalnych dokumentach tego wymagających)... no a teraz kolejna rzecz, czy nie sądzicie że otrzymanie listu to pewna forma wyróżnienia ("hej mamo! mamo! patrz! ja też dostałem list!") ludzie raczej do pewnego momentu traktowali wszystko co przychodzi pocztą dość pozytywnie, no bo kto nie lubi dostawać listów (tych takich prawdziwych a nie rachunków/reklam etc - ale o tym za chwile), odpowiedź brzmi: KAŻDY LUBI! no właśnie i teraz ktoś sprytny wymyślił, skoro oni to lubią to wyślemy mu reklame / rachunek właśnie pocztą, dodać trzeba iż osoba ta była nieprzyzwoicie przebiegła i nieprzyzwoicie wyposażona w właśnie bazę danych... no a w bazach danych znajdują się przecinki, duże ich ilośći nawet rzekłbym... niby głupi przecinek a tyle potrafi namieszać, no...

"Przepraszam ile jest osób w kolejce?"
"Razem z Panem 25."
"aha..."


Michał, Rybarczyk

It's began

Masa nowych rzeczy, choć można by je nazwać rutynowymi sprawami. Jedyny mankament to brak czasu. Nie można się ze wszytskiego uwolnić. Przynajmniej nie tak od razu. Wszyscy jednak już obrali sobie za cel zdobywanie jak największej ilości wolnego czasu, doświadczenia i podstawowej wartości w naszym zmaterializowanym świecie - gotówki. Nie sposób jest wymienić wszystkiego. Jedni powrócili do rutyny, inni do umęczania się, niektórzy w umęczaniu nie zrobili nawet chwili przerwy a jeszcze inni poprostu udają.

ysz kurde pozno juz

Thee shall not pass!! And I say that Thee shall not pass!

stood? ok...

jestem spiacy... bardzo spiacy... ide spac... jest 2:50 a ja nadal nie jestem w łózku. O czym moze sobie myslec spiacy czlowiek o 2:50 w nocy? O spaniu, poduszce i koldrze... same przyjemne rzeczy, czemu utarlem sobie w glowie mysl ze spanie to koniec zabawy? Koniec dnia = Koniec zabawy, koniec przyjemnosci z tego co mozna robic za dnia, a przeciez takie lozko kolderka i poduszka przy odrobinie szczescie moze sprawic tyle przyjemnosci (bez podtekstow ofc) ze to szok! I normalnie kiedy patrzylem na zegar i widzialem ze jest juz ta 3.00 denerwowalem sie bo wiedzialem ze zaraz bede musial isc spac... a tu tyle jeszcze rzeczy do zrobienia/przeczytania/przesluchania/obejrzenia/nauczenia...

Ale tak se wlasciwie mysle ze tak z drugiej strony patrzac to sam fakt ze sie klade po to by mimowolnie spedzic nastepne X godzin na lezeniu z zamknietymi oczami w lozku jest przerazajacy... 10 godzin!!! I w dodatku zaraz bede musial wylaczyc swoja swiadomosc... strace swiadomosc, nie bede w stanie stwierdzic ze jestem, to co wyroznia mnie od setek innych istnien bede musial wylaczyc... swiadomosc, to co ponoc czyni mnie bardziej ludzkim niz przykladowa malpa... no ta... fajnie tyle ze moim zdaniem taka przykladowa malpa ma za przeproszeniem w ch** swiadomosci pod swoja kopula... co z tego ze to malpa? i nie jest tak inteligentna (a moze jest tylko udaje ze nie jest?) jak ludzie

ale nvm bo wychodze poza temat a nie w tym rzecz... rzecz w tym ze malpy mnie nie obchodza, obchodzi mnie lozko i tam zmierzam...

ehh... jeszcze rozebrac sie trzeba...

no i ubrac w pizame...

i poscielic... a nie... tego robic nie musze juz jest zaslane 24/7 jest zaslane..

jeszcze napisze jedno zdanie zeby wygladalo ze mam wiecej rzeczy do zrobienia przed pojsciem spac...

tak zeby to wygladalo jak niekonczaca sie lista okropnosci ktore mnie dziela od spania...

okropnych, nikczemnych, okrutnych...

podlych, obslizglych, wymietych....

przebieglych, podlych, niezabardzo...

no wlasnie ale co?

Understand the understandable?


Whah? Fishy znowuż pisze! Aczkolwiek uprzedzam iż w tej notce proszę się nie spodziewać tekstów o narkotykach, dziwkach ani porachunkach gangsterskich, żadnych takich. Tym razem (dla odmiany) przedstawię kawałek czegoś co mój chory umysł (approved by KouKi 23-08-2006 at ~21:30) wytworzył na dniach ostatnich, uprzedzam iż to co następuje nie jest rzeczą bardzo prostą w skumaniu dla osób które nie rozumieją naszych przekazów tekstowych. Jeśliście jednak odważni, go on! We won't disturb You! (at least while You are reading our blog)... a właśnie sobie przypomniałem ze dobrze by było jeszcze zaznaczyć, że wymysł mego umysłu postanowił się napisać w języku nieżyczliwym dla ludzi mało inteligentnych (i wcale tu nie chodzi mnie o tak potocznie zwany inglisz). Chciałbym jeszcze dodać że to co w tekście owym następuje nie powinno być czytane wspak ani tym bardziej z dołu do góry bądz od prawej do lewej, czytanie od góry do dołu też nie jest uważane za odpowiednie aczkolwiek pare osób mi się zwierzyło iż można uzyskać w ten sposób całkiem niezły efekt i doznanie, a niektórzy po kryjomu się przyznali, że nawet mieli po czymś takim tak zwany "trip"... także przed czytaniem radziłbym zaopatrzeć się w obuwie sportowe (albo przynajmniej takie w którym dobrze się Wam chodzi)...

A teraz......... The Larch!



The Larch!

A teraz nieuniknione(!):

"The very moment of I moment,
nearly trying to tell me something,
but this are just words without a meaning,
I mean they are meaningless,
it keeps me in desperate try of writting non-understandable sentences,
this is not going to avoid strange comments,
it drives me insane always when I try to stop it,
perhaps I should end this little coincidence right now,"
-RybA

Wake Up!!


No i sie stało, miesiąc fajności minął :( ale to nie powód do smutku... nie ten prawdziwy powód... ten prawdziwy drzemie sobie gdzieś w środeczku... doszedł do wniosku, że się będzie ujawniał po trochu, cel swój zamierzony wykonując doskonale powoduje, iż człowieka zaczynają dotykać dziwne myśli, dziwne wnioski... niby już jakiś czas temu to wszystko sobie przemyślałem ale to powraca z jeszcze większą mocą (chociaż póki co i tak małą). Otóż doszedłem do prostego wniosku, że wolałbym gdyby to wszystko było jeszcze nieodkryte... wtedy byłoby znacznie lepiej. Patrze na tą notke i się smuce, bo foto dałem fajne a pisze takie rzeczy :/ cóż poradzić, fishyy smęci :/ dziwnie to musi wyglądać bo wbrew pozorom stoje na całkiem niestraconej pozycji, a właściwie rzecz biorąc to już od dawna nie było tak dobrze jak jest teraz. Tak to jest... normanie człowiek nie ma chęci nawet zaprzatąć sobie myśli takimi abstrakcyjnymi pojęciami jak sens istnienia czy swoimi przeszłymi marzeniami o nieodkrytym (bo ma inne zmartwienia). I nie chodzi mi tu bynajmniej o żaden zawód tym co odkryte ale fakt, że to powoli staje się zbyt normalne i codzienne...

No i fajne foto zmarnowane, grrr chociaż nie tak do końca bo przecież można patrzeć na nie oddzielnie, nie wiążąc go z notką.

Drugą rzeczą, która mnie ostatnio naszła (a dokładniej dzisiaj w pociągu, gdy obserwowałem ludków) to fakt iż żyje w świecie idiotów... Większość szaraków to niepotrafiący poprawnie wypowiedzieć słowa "wziąć" idioci, którym się wydaje że mają coś do powiedzenia kiedy tylko coś w ich głowkach zaskoczy i przyjdzie im kolejna bezsensowna myśl do mózgu... Nie twierdze że sam nie należe do tej grupy, nie twierdze też że osoby czytające ten blog do niej nie należą. Oczywiście możesz się czuć urażony tym stwierdzeniem... jeśli czujesz się urażony nie powinienes więcej odwiedzać tego bloga... ja nie czuje się urażony...

ta notka ma w sobie podteksty... n i e n a s e r i o

true... true...

a tu nic sie nie dzieje panie... nic sie nie dzieje... jak w polskim kinie...

hk OS


o tak. bO kouki jest zły bo psuje i w ogóle kouki. kouki jest równowaga dla świata i jest smutny całe życie. oto kouki. kouki jedyne co może uczcic to samo w sobie zamieszczenie obrazka. obrazek przedstawia efekty działalności koukiego w skali mikro... makro jest straszne. z resztą kouki..
//EDIT//

Uczczenie


Dziś KouKi popsuł bloga a ja go naprawiłem więc z tej okazji zamieszcze fotke z wakacji która sam zrobiłem (zero edycji w Photoshopach itp). :) Dodatkowo chciałbym zaznaczać że ostatnie dni bardzo miło spędzam z moją małą :P dwa tygodnie nad morzem, teraz do mnie przyjechała i byliśmy już w: kinie na "The Omen 666", potem w klubie "Club 70", potem zabrałem małą do Żelazowej Woli a dzisiaj byliśmy nad jeziorkiem Zegrzyńskim. :) I am happy now, I hope it will last a bit longer than usually...

"Wcale nie jestem mała jestem Kasia!"
- mała

Ryż

Od czasu do czasu nalezy dać po oczach. To dla zdrowia i ogólnie dla samej ideii samej w sobie. Nie będę się zagłebiał w tym gdyż to nie pora i nie miejsce.

Hurra :P

moje nowe motto: "do pracy rodacy!!! a ja tu jeszcze chwile poleże" :P btw wrocilem z wyjazdu z moja małą:) przywiozłem opalenizne znad morza :) i wreszcie mam neta :D

:)

Nie ukrywam, że się cieszę. Aczkolwiek jednocześnie jest mi smutno, bo nie mogę wpaść nad morze :( , ale cóż.. wolne.. ;) aaaa nie mam głowy :D
_____
without workouts... no nie wiem.. bad Fisshy :F

fastpost

Fishyy zniknął i go nie ma. Ja nie mam czasu. Nie wiem co się z nim dzieje. Nie odbiera telefonów, nie odpisuje na listy :( zamartwiam się :( //będzie pojazd xD ....

_____________
fishy here :) wcale nie "nie ma" fishiego, tylko mial za duzo do robienia by moc chociazby cos napisac, poza tym po przeprowadzce sa problemy z netem wiec nic nie pisze :P anyway teraz jestem u girla a jutro jedziemy na 2 weeks nad morze :) bede gdzies po 14/15 lipca, ale necik juz bedzie :P a fony odbieram tylko nie dzwoniles :P poza tym byla masa nauki/egzamow i malo czasu na cokolwiek :P ale teraz 3 months wakacji :D

_____________
fishy-lite mode on ;p (2 months without workouts :/)
kuki dzwonil i kurde bele szkoda ze mnie w sumie w Błoniu nie moze byc, no ale jak sie jest z girlem to jakos czas mija :P

I disappear


Dźień... którego właściwie mogłoby nie być... nie obraziłbym się, taki właśnie dzisiaj mamy dzień 06.06.06... dzień, o którym najlepiej zapomnieć i nigdy już więcej sobie o nim nie przypominać... więc po co w ogóle ta notka? ona jest sama w sobie zaprzeczeniem swojej treści... dlatego ją pisze... a może to tak poprostu dla przestrogi? cel jest nieważny, ważne jest to co dzisiaj miało miejsce, a miało miejsce wiele rzeczy, o których nie napisze :) mogę jedynie napisać z weselsych rzeczy, że jutro się przeprowadzam, więc to ostatnia notka z tego miejsca, następne notki będą robione z miejsca oddalonego o jakies 100m... a może 96... albo 105... nieważne, kiedyś jak już zmierze odległość, dodam prawidłową wartość :) no wiadomo skoro przeprowadzka to masa noszenia różnych dziwnych rzeczy udających posiadanie wartość dla ich właścicieli (w tym wypadku dla mnie i moich rodziców)... do tego masa pakowania, przeglądania starych rzeczy... nawet bardzo starych... nawet takich które niczym ten post przypominają nam o rzeczach o których wcale nie chcemy sobie przypominać... a to wszystko w samym środku najcięższego tygodnia w tym semestrze... ale to nic, to jest jedynie czubek góry lodowej która to postanowiła w ostatnich czasach się jedynie powiększać o kolejne części, zamiast topić... jak należy... tak jak to robi każda przyzwoita góra lodowa symbolizująca problemy młodego człowieka o tej porze roku! no nic trudno się mówi... może wakacje pomogą... masa wolnego czasu... masa wolnego czasu... masa wolnego czasu... i świadomość że możnaby robić coś wartościowego... dlatego ściągnąłem "Symfonie C"... to mi pozwoli mieć poczucie spokoju... tak... trzeba zaplanować sobie spokój w wakacje, bo inaczej może nie wyjść, bo tyle już rzeczy sie powoli psuje... od wewnątrz... tam gdzie najłatwiej o popsucie... no nic nie męcze dalej tych tematów... :) pozdro miśki

I choose not to choose



"Choose life. Choose a job.
Choose a career. Choose a family.
Choose a fucking big television.
Choose washing machines, cars, compact-disc players,
and electrical tin openers.
Choose good health, low cholesterol,
and dental insurance.
Choose fixed-interest mortgage repayments.
Choose a starter home. Choose your friends.
Choose leisurewear and matching luggage.
Choose a three-piece suite on hire purchase
in a range of fucking fabrics.
Choose D.I.Y. and wondering who you are on a Sunday morning.
Choose sitting, watching mind-numbing,
spirit-crushing game shows,
stuffing fucking junk food into your mouth.
Choose rotting away at the end of it,
pissing your last in a miserable home.
Choose your future. Choose life.
But why would I want to do a thing like that?
I chose not to choose life."

I jeszcze tytułu nie dam!

Psuję markę, za często się odzywam. Ale co ja poradzę kiedy te bułeczki są świetne!

untitled =O

Nie można być zwierzem! =O x[

Znowu niespodziewanie

O ile poprzedni mój post był specjalnie to ten już specjalnie nie jest. Pisze w sprawie takiej, iż się popsuł nam pitsnake :( postanowiłem najpierw napisać o tym a potem się za to wziąść. Problem polega na tym (jedyny znany jak dotychczas), że wszystkie posty są podpisane jako moje, co jak każdy wie jest nieprawdą. Mamy nadzieję się z tym jak najszybciej uporać.. i takie tam :P

/EDIT/
wiemy już co i jak. tylko czekać aż ktoś to naprawi xD

/EDIT 2/
i już wszystko działa jak należy :]

wtf?

Ja bym tylko chciał dodać iż bardzo ładnie Kuki dał po oczach i generalnie biały kolor czcionki chyba ładnie będzie wyglądał na tym tle! Tylko jest jedna kiepska sprawa odnośnie białej czcionki... bo tutaj gdzie tworzymy posty tło jest zawsze białe... no i nie widze na dobrą sprawe co pisze... trzeba mieć niezłą wyobraźnię żeby sobie tyle literek na raz wyobrazić... a i tak niewiem jak to wygląda, dlatego pozwlicie iż skończe ten nieco bezsensowny wywód i sprawdze jak sie ów post prezentuje...

aha... bede pisal czarnym bo ladniej wyglada mimo wszystko :)

untitled

Na wstępie wielu zada sobie pytanie: "co sie stauo?" , ale prosze was, nie powielajmy.. a odpowiedź jest prosta. Postanowiłem walnąć trochę po oczach :D czemu? nie wiem, dla zmiany, odmiany, odświeżenia, oprzytomnienia.
Hej! Hej! Dziś tak beztytułowo, starsznie spontanicznie.. a więc nieprzewidzianie. Tak patrzę i patrzę i dochodzę do wniosku, iż pitsnake jest całkiem porządnym.. miesięcznikiem
:). Nic tylko się cieszyć ;).
co mnie boli to to, że troche na czytelności tracą niektóre posty, zdania i ten layout jest trochę ograniczony.a co najgorsze nie każdy ma 19". łepki do góry ! mamy wiosnę ;)

Coś długiego dziś :< i kuje. Kaktus chyba.a może?

[22:15] [Ryba] zle okienko?
[22:15] [KouKi] sry xD
[22:15] [KouKi] ta xD
[22:15] [KouKi] xD
[22:15] [KouKi] xD
[22:15] [Ryba] xd
[22:15] [KouKi] wiesz coś o tym moze? xD
[22:15] [Ryba] I knew it
[22:15] [Ryba] xD
[22:15] [Ryba] o czym?
[22:16] [KouKi] o zlych okienkach
[22:16] [Ryba] taa... cos tam sie slyszalo
[22:16] [Ryba] podobno z Arabii pochodza
[22:16] [Ryba] ale nie bylbym tego
[22:16] [Ryba] taki pewien
[22:16] [Ryba] slyszalem ze i w Egipcie jakies grasuja
[22:16] [KouKi]:<
[22:16] [Ryba] ale moim zdaniem wszystko to sprawka Szwabów
[22:16] [Ryba] na bank
[22:16] [KouKi] w piramidach pewnie mieszkaja jesli o Egipt chodzi :<
[22:17] [Ryba] no
[22:17] [Ryba] sadze
[22:17] [Ryba] ze tak
[22:17] [Ryba] bo przeciez
[22:17] [Ryba] piramidy
[22:17] [Ryba] sa w Egipcie prawda?
[22:17] [KouKi] bo te czubki majaj takie
[22:17] [KouKi] nie wiem
[22:17] [Ryba] no tak mi sie wydaje
[22:17] [KouKi] no chyba są
[22:17] [Ryba] oni maja tam takie
[22:17] [KouKi] no bo te czubki
[22:17] [Ryba] Piramidy
[22:17] [Ryba] i ten
[22:17] [Ryba] maja tez ten taki mur
[22:17] [KouKi] pies?
[22:17] [KouKi] aj prawie
[22:17] [Ryba] Chiński
[22:17] [KouKi] mają
[22:17] [Ryba] czy cos w tym stylu
[22:17] [KouKi] pamietam maja!
[22:17] [Ryba] i Olymp maja
[22:17] [KouKi] w tym zupelnie w tym.
[22:17] [Ryba] bo to cudo sa
[22:18] [Ryba] cuda
[22:18] [KouKi] nawet z tego samego tworzywa
[22:18] [Ryba] no wlasnie
[22:18] [Ryba] to na bank z Egiptu
[22:18] [KouKi] bo to zawsze tak jest
[22:18] [KouKi] ze monopoliści.. :/
[22:18] [Ryba] pewnie z Rzymu bo Rzynm to stolica to tam pewnie to wszystko zniesli zeby blisko miec
[22:18] [KouKi] nikt! nikomu! nikomu nie dadza
[22:18] [Ryba] ta
[22:18] [Ryba] a u nas bida
[22:18] [Ryba] Amerykance
[22:18] [Ryba] cholern
[22:18] [Ryba] !!!
[22:18] [Ryba] siedza w tym Egipcie
[22:18] [Ryba] i sie woza
[22:18] [Ryba] :/



Log wrzucony na odpowiedzialnosc Ryby


[22:18] [KouKi] myslisz ze oni stoja za piramidami?
[22:18] [Ryba] :/
[22:18] [Ryba] niewiem
[22:19] [Ryba] ale na bank paru lezy
[22:19] [Ryba] pod
[22:19] [KouKi] aj tego nie podejzewalem
[22:19] [KouKi] ze az tak gleboko mogli wejsc :/
[22:19] [KouKi] is ie zasiedlic!
[22:19] [Ryba] to jak mrowki
[22:19] [Ryba] niby male niepozorne a jak rogiem jebnie
[22:19] [Ryba] to nie ma chuja
[22:19] [Ryba] w Egipcie

I znowu!

Tak muszę o tym powiedzieć! Z resztą to widać, a właściwie to nie widać :< Nic! Nic, a nic! O co chodzi? A no chodzi o to, że pitsnake leży :( Tak! Leży i się kurzy :< mało kto tu zagląda. Buczy samotnością. Ale co ja biedny poradzę? Ja sam. No ja niewiele. Rybie powiem może jakieś opowiadanie zaczniemy pisać, bo to w modzie teraz jest na blogaskach. Muszę się przyznać, że strasznie w tyle zostajemy. Podsumowując to wychodzi na to, że dostanie mi się znowu za smęcenie i brak polotu :< no, więc kończę, bo ja to na razie polotu żadnego nie wyczuwam. Na koniec ważną rzecz wam przekaże bo dobrze takie rzeczy wiedzieć:

"jednak do wniosku doszedłem, że pozytywna muzyka pozytywna jest ...
wniosek by inio."

Wiosenny śnieg

Pan Bóg chyba Nas nie lubi bo wiosne w tym roku odkłada i odkłada i za chuja nie chce jej zrobić :( Tak mi się zdaje, ze to juz dlugo trwac nie moze i wiosna lada dzien sie pojawi a wraz z nia wielka radosc!!

a w ten weekend będzie się działo :P co Kuki? xD

"
...rybka czują flaszkę obok w blachę puszki wali głową..."
- from song "ryba piła" by some shity band

Euforia..

...matrix ludzi. Życie - matrix ludzi.
Głodny, zmęczony, zniszczony. Pięknie jest widzieć jak nastaje dzień. still sweet

*/ działo się bardzo dużo, mogłoby dziać się więcej - to nie ma znaczenia */

Zmienność chwili...

...jest imponująca. Koło 3:30 powoli zdajesz sobie sprawę z tego, że czasu jest coraz mniej.. po czym dajesz sobie spokój. Następnie co? A no właśnie do tego jeszcze nie doszedłem. Ponoć nie ma się czym martwić, nie ma powodów do smutku. Piękna muzyka? Raczej muzyka z uczuciem, rytmem. Niebezpieczna.

Przerwanie, bałagan - normalka jak chcesz coś poukładać. Normalka jak masz nieporządek? Normalka, że pojawia się niezliczona ilość rzeczy, spraw, które przeszkadzają. Normalka. Znowu przerwa. Ehh.

Jak to u Ciebie zazwyczaj wygląda? A zdziw się. U mnie nie ma zazwyczaj.

Spotykać tą samą chwilę

Właśnie wydaję się tak być, prawdę mówiąc słabsza. Wydaję się być beznadziejna. sweet

*/ still undefined, maybe afraid */

Słodkość

Niewinne, słodkie... spojżenie... uśmiech... sweet^^

*/undefined state of... me?*/

Error

Today is another not-so-big day my little boy - said father to his son...

I tak sobie mysle ze wlasciwie to tyle co mam do powiedzenia, jedni którzy poświęca przynajmniej pare minut rozkminki nad tym cytatem skumają cóż za dziwne przesłanie mam do przekazania (a może nawet wyciagną z tego jakiś wniosek i coś zmienią) natomiast inni... inni mnie nie obchodzą...

Okazja!


Dawno już na naszym logu nie pojawiło się żadne sensowne zdjęcie. Pewnie by się to nie zmieniło jeszcze pzrez niekomu nieznany okres czasu ale nadażyła się okazja i powstała fotografia która to jednak zmieni. Z drugiej strony nie jest to nic wielkiego a nawet można powiedzieć, iż trochę mnie to smuci gdyż jestem na niej sam. Ze zdania popzredniego można się już domyśleć, że ów zdjęcie przedstawia mnie. Teraz powiem wprost. To zdjęcie pzredstawia mnie :) ale to pzrecież widać więc dalsze dywagacje są zbędne. Wracając jeszcze do mojego osamotnienia. Jest ono pzrede wszystkim spowodowane okazyjnością tej fotografii, *censored*. memorizer

*/ ostatnie zdanie budziło zbyt wiele wątpliwości i pozostawiało jeszcze więcej niedomówień z tego powodu zostało "zdjęte"*/

Working on..


Wcale nie working to jest fake a nie tytuł :D but who cares? who? pity pity


*/ no i niedobrze bo ledwo co pokazałem obrazek a dowiaduję się, że ludzie jak na niego patrzą to nie myślą :D Ej ale to wcale nie musi być negatywny efekt :)*/

Luty

Nowy miesiąc zupełnie przegapiony.. a luty pięknym miesiącem jest :)

Złe Adresy Internetowe :/

Zazwyczaj w wypowiedziach Kukza ciezko doszukiwac sie jakiegokolwiek sensu, ładu czy składu... od czasu do czasu osobnik ów powie coś całkiem sensownego... i to wydarzenie miało miejsce także dzisiaj... postanowiłem iż podziele się z Wami mądrością, którą Kukz mi przekazał podczas dzisiejszej rozmowy...

A oto ona:

[2006-01-27 21:57:38] KouKi
zauważyłeś ze wszytskie adresy w sieci są złe?
[2006-01-27 21:57:42] Ryba
?
[2006-01-27 21:57:43] Ryba
xD
[2006-01-27 21:57:48] Ryba
ze co? :P
[2006-01-27 21:57:54] KouKi
no patrz http ://
[2006-01-27 21:58:08] KouKi
jeszcze nie widzialem http :))
[2006-01-27 21:58:09] Ryba
xDD
[2006-01-27 21:58:10] Ryba
xDDDDDDDDDDD
[2006-01-27 21:58:14] Ryba
xDDDDDDDD
[2006-01-27 21:58:17] Ryba
ownujesz
[2006-01-27 21:58:18] Ryba
XDDDDDDD
[2006-01-27 21:58:23] KouKi
albo chociażby http :((

Skill

Niby się stabilizuje bo już jako tako wygląd tymczasowo stały zimowy wybralismy.. Ale właśnie do mnie dotarło że starciłem skill'a :/ a miało być różowo! Z drugiej strony pociesza mnie to, że podobno ze skill'em jest jak z rowerem. No niby tak.. ale w moim rowerze chyba spadł łańcuch.. albo ktoś pzrestał pedałować.. w każdym bądź razie sprawa się wydaje być bardziej zagmatwana niż coponiektórzy mogą sądzić! Dodatkowo jestem chory i też za bardzo nie mogę wsiadać na rower :(

*/ confused */

Long Time...

No właśnie upłynęło dość dużo czasu :( a czas mija i minęło go trochę. Ryba się pochłonął i go nie ma. Smutne. Ale postanowiłem iż wreszcie poradzę sobie sam z tym smutkiem! Tak! A jeśli tak to w sumie radosne.. =O Jak tu Fishhy wpadnie i zobaczy co ja wyprawiam.. o ile coś zrobię ^^ KouKi felt a little bit confused

*/ tak sobie patrzę w czym byśmy najlepiej wyglądali, a tak btw to niezła sprawa z tym różem :D */